Przejdź do treści

Górnictwo i hutnictwo w Tatrach i Zakopanem

Przewodnik tatrzański
Opublikowane według Michał Jarząbek-Giewont w Tatry · piątek 15 Lis 2019 ·  6:00
Tatry w okresie wczesnego średniowiecza były otoczone i odcięte od osiedli ludzkich puszczą karpacką. Z czasem osadnictwo na Podhalu posuwało się coraz bliżej w stronę gór. Warto poznać fascynująca historie górnictwa i hutnictwa w Tatrach Polskich.

Historia hutnictwa i górnictwa na terenie Tatr


mapa kopalni
Już w w XV zostało zorganizowane na terenie Tatr górnictwo. W krakowskich aktach miejskich mieści się notatka z roku 1417, wspominająca o kopalniach w pobliżu Nowego Targu i nie można wykluczyć, że chodzi tu o kopalnie w Tatrach. Jednym z najstarszych znanych dokumentów, w których jest mowa o istniejących na obszarze Tatr kopalniach srebra, pochodzi z 1495 r. czyli w okresie panowania Jana Olbrachta.

Za czasów króla Aleksandra Jagiellończyka w latach 1502-1503 było prowadzone górnictwo kruszcowe. Prawdopodobnie wydobywano miedź ze znikomymi ilościami srebra w kopalni, zwanej „Czarną Sztolnią”, założonej na stokach Ornaku.

Rozwój górnictwa w Tatrach zaznaczył się za panowania Zygmunta Starego, który przeznaczał na jego rozwój znaczne pieniądze. Na stokach Krywania kopano złoto, działały również kopalnie srebra w Banistem, Starej Robocie, na Pysznej. Podania mówią, że za czasów Zygmunta Starego młynarz królewski wypłukiwał złoty piasek w Pyszniańskim Potoku.

Kopalnie tatrzańskie różnych miejscach czynne były stosunkowo krótko, we wszystkich powyższych przypadkach wydobycie i prace górnicze dawały skarbowi państwa małe dochody, rudy tatrzańskie bowiem były ubogie w metale kolorowe, a warunki ich wydobycia trudne i kosztowne. Kopalnie te były nierzadko deficytowe, dlatego nieraz prace w nich były zawieszane. Świadectwem tamtych dni jest istniejący do czasów obecnych kamień z „młyna srebrnego”, na którym osadzony jest żelazny krzyż Wincentego Pola znajdujący się nieopodal szlaku na Hali Smytniej prowadzącego dnem Dol. Kościeliskiej.

Kolejni władcy Polski próbowali wznowić prace górnicze w Tatrach. Wzrost górnictwa i hutnictwa nastąpił dzięki działalności Komisji Skarbowej (1765-1768) za czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Na większą skalę odnowiono wydobycie kosztem wielkich wydatków. Przeszukiwano w tym okresie Tatry Zachodnie (okolice Dol. Kościeliskiej).

Po zagarnięciu starostwa nowotarskiego przez Austrię w 1769 r. metali szlachetnych zaczęto szukać również w Tatrach Wysokich. Świadectwem tego są niektóre nazwy np. Miedziane, Szpiglasowy Wierch, Szpiglasowa Przełęcz, nazwa szpiglas pochodzi od niemieckiego słowa Spiessglanz co oznacza antymonit.
o węgierskiej stronie czynne były kopalnie  złota na Krywaniu.

kapliczka zbójnicka
W 1783 r. już w czasie zaboru austriackiego, na Starych Kościeliskach w Dolinie Kościeliskiej hutę miedzi otworzyli M.J. Prokopowiczowie. W późniejszym czasie postawiony został wielki piec do przetapiana rudy żelaza. Wydobycie rud miedzi i srebra przestała być jednak opłacalna i huta przestała funkcjonować ok. 1811 r.

W XIX wieku, po zakupie tatrzańskich kopalń i hut przez Jana Homolaca zostały one rozbudowane. Po znalezieniu nowych złóż rudy żelaza zaczęto je intensywnie wydobywać. Wykopywano je z kopalni „Maturka” w masywie Stołów, jak również ze stoków Kościeliskich Kopek oraz w Czerwonym Żlebie — Tomanowa. Z czasem po wyczerpaniu bogatszych złóż wygaszono wielki piec w Starych Kościeliskach.

Polana na Kunsztach na hali Pysznej jeszcze w II połowy XIX w. znana była z kopalń rudy żelaza. Kunsztami nazywano kołowroty, przy pomocy których wydobywano ze sztolni urobek i wodę zalewająca przodek. W rejonie Dolinie Kościeliskiej oraz sąsiedniej Chochołowskiej zlokalizowanych było wiele sztolni. Znajdziemy tam do tej pory wiele nazw związanych pochodzenia górniczego i hutniczego np. Stara Robota (Dolina Starorobociańska), Starorobociański Wierch, Baniaste, Żleb pod Banie, Polana Huciska. Warto wiedzieć, że działalność górnicza i hutnicza trwała w Dolinie Kościeliskiej przeszło czterysta lat.


Zakopiańskie Kuźnice - górnictwo w Tatrach Polskich


huta w Kuźnicach
Najbardziej znanym ośrodkiem hutniczo — górniczym na terenie Tatr były Kuźnice, chociaż niewiele zachowało się przekazów o ich początkach. Zasługę ich założenia przypisuje się Franciszkowi Rychter Pelikańczykowi, który był ostatnim starostą nowotarskim przed zagarnięciem tych ziem przez Austrię.
Najprawdopodobniej Kuźnice istniały wcześniej, bo w początkach XVIII w. natomiast Pelikańczyk tylko je znacznie rozbudował.

Po jego śmierci Kuźnice zakopiańskie przechodziły z rąk do rąk. Dopiero po zakupie ich przez węgierską rodzinę Homolaczy Kuźnice rozwinęły się i były jednym z najbardziej znanych zakładów tego typu w europie środkowej. Rozkwit huty nastąpił po odkryciu bogatych złoży rudy żelaza w nieodległej Kopie Magury.

W hutach Kuźnickich wyrabiano na ogół żelazo sztabowe, które przedstawiało największa wartość. Oprócz tego walcowano blachy, gwoździe, różne przedmioty do gospodarstwa domowego, pręty i kuto dużo galanterii żelaznej. Przez pewien okres próbowano produkować maszyny rolnicze. Dostarczono również wszystkie elementy żelazne do budowy mostu łączącego Kraków z Podgórzem. Obecnie wyroby z Kuźnic znajdziemy m.in. na Starym Cmentarzu w Zakopanem, w postaci krat, krzyży i tablic nagrobnych.

Wobec wyczerpywania się dość ubogich zasobów rud tatrzańskich i sporych kosztów eksploatacji wydobywania kruszców zaniechano z początkiem XIX w. a górnictwa i hutnictwa żelaza w 1876 roku. Hutnictwo w Kuźnicach, razem z górnictwem tatrzańskim zakończyło się definitywnie ok. 1880 r. Huty żelaza w dol. Kościeliskiej zostały zlikwidowane dużo wcześniej natomiast górnictwo żelazne w dobrach Siedmiu Wsi w dol. Chochołowskiej i Dolinie Lejowej zakończyło się już ok. 1865 r. Wprawdzie w późniejszych latach niektórych miejscach kopano rude, prace te miały jednak wyłącznie na celu zachowanie praw związanych z dawniejszymi nadaniami.

Pozostałości po górnictwie i hutnictwie


dawne Kuźnice
Niewiele śladów zachowało się dotąd po dawnych tatrzańskich kopalniach i hutach, są nimi m.in. szlaki hawiarskie, pozostałości kopalń, ślady sztolni, fundamenty urządzeń i budowli. Część narzędzi górniczych znajduje się w Muzeum Tatrzańskim, gdzie można je oglądać w udostępnionej ekspozycji. Obecnie po pracach górniczych w Tatrach zobaczymy już tylko ślady robót ziemnych np. stare hałdy przy dawnych kopalniach zarzucone już drogi górnicze.

Echa dawnego górnictwa pozostały w opowiadaniach i piosenkach ludowych, w literaturze pięknej i w poezji. Zachowało się również trochę opisów podróżników, którzy zdążyli zobaczyć ostatni okres górnictwa tatrzańskiego.

Warto wiedzieć, że popularny wśród turytów szlak Droga pod Reglami to dawna „droga żelazna”, która łączyła zakłady zakopiańskie Kuźnice ze Starymi Kościeliskimi. Niegdyś tędy transportowano do pieców hutniczych rudę i węgiel drzewny. Oprócz tej drogi w Tatrach zachowało się sporo starych ścieżek hawiarskich, które z rozwojem turystyki zamieniły się jako znakowane szlaki turystyczne.

Wartą uwagi jest pochodząca z początku XIX w. zabytkowa kapliczka hawiarska znajdująca się w Dolinie Kościeliskiej, o jej charakterze świadczą skrzyżowane młoty. Należy pamiętać, że tatrzańscy górnicy byli jednymi z pierwszych wśród ludzi z nizin, którzy zdobyli się na odwagę zapuścić się w głąb Tatr i pierwszymi którzy zaczęli systematycznie je badać.

Hutnictwo obok przemysłu papierniczego i tartacznego spowodowało wycięcie lasów mieszanych regla dolnego. Prawie całkowity brak buka w tym piętrze leśnym tłumaczy się też intensywnym pozyskiwaniem tego gatunku na potrzeby opałowe działających niegdyś hut.

Z najnowszej historii warto wspomnieć o wydobyciu urany w dolinie Białego. Przy szlaku tej popularnej doliny można zobaczyć zakratowany otwór sztolni.

Źródło:
„Wielka Encyklopedia Tatrzańska” Zofia i Witold H. Paryscy
"Dolina Kościeliska- Śladami badaczy, artystów i wędrowców"


Michał Jarząbek-Giewont autor bloga
AUTOR
Przewodnik tatrzański — ponad 10 lat doświadczenia w oprowadzaniu po Tatrach i Zakopanem.
Przewodnictwem zajmuje się zawodowo. Prywatnie pasjonat jazdy na rowerze, skiturów oraz fotografii krajobrazów górskich.


5.0 / 5
1 recenzja
1
0
0
0
0
Borkowski
niedziela 16 Sie 2020
Dla takich wrażeń warto żyć, coś pięknego zwiedzać takie miejsca. Ja lubię oglądać kopalnie a w zasadzie urobek jaki można znaleźć czasami w hałdach jakie pozostawiły dawne odkrywki kopalniane. Znalazłem tak wiele pirytów, agatów, oliwinów i innych minerałów.
Wróć do spisu treści