Przejdź do treści

Czerwony Dwór w Zakopanem – Historia powstania

Przewodnik tatrzański
Opublikowane w Zakopane · środa 01 Lis 2023 ·  10:15
Willa Czerwony Dwór to wspaniałe miejsce na kulturowej mapie Zakopanego. Odrestaurowany drewniany budynek powinien zobaczyć każdy miłośnik stylu zakopiańskiego. To Zakopiańskie Centrum Kultury Rodzimej gdzie prezentowane są cykliczne wystawy lokalnych artystów i twórców ludowych, tu odbywają się ciekawe wykłady i prelekcje. Niezwykły klimat tego miejsca to także zasługa profesjonalnej obsługi osób opiekujących się na co dzień Czerwonym Dworem.

Czerwony Dwór w Zakopanem
Czerwony Dwór przy ulicy Kasprusie 27 w Zakopanem

Centrum Kultury Rodzimej w willi Czerwony Dwór


Czerwony Dwór w Zakopanem to zabytkowy drewniany budynek wybudowany w  1902 roku, będący wspaniałym przykładem stylu zakopiańskiego. Dwór pełnił różne funkcje na przestrzeni lat, m.in. jako pensjonat, dom wypoczynkowy, miejsce spotkań artystycznych i przedszkole dla zakopiańskich dzieci. Obecnie w Czerwonym Dworze mieści się Centrum Kultury Rodzimej, które promuje lokalną tradycję, sztukę i rzemiosło podhalańskie.

Budynek przy ulicy Kasprusie 27 wyróżnia się bogato zdobionymi detalami architektonicznymi, posiada charakterystyczne okna i spadzisty dach pokryty gontem. Czerwony Dwór jest jednym z symboli Zakopanego i ważnym punktem na mapie kulturalnej regionu.

Historia willi Czerwony Dwór Zakopane


Fundatorką „Czerwonego Dworu” - a ściślej willi „Władysławka”, bo tak pierwotnie został nazwany budynek — była Oktawia Lewandowska. Była ona rodzoną siostrą Zygmunta Gnatowskiego, właściciela willi „Koliba”, pierwszego domu w stylu zakopiańskim — stylu, który aspirował do miana polskiego stylu narodowego. Jej wujem był ks. Jan Gnatowski — pisarz, filozof i historyk sztuki — częsty gość w willi „Koliba” w Zakopanem. Zygmunt Gnatowski i Lewandowscy spotkali się przy wielu okazjach. Jedno ze spotkań, które odbyło się w lipcu 1894 r. z okazji poświęcenia „Koliby”, relacjonował korespondent „Słowa”. W końcowej części artykułu czytamy:

Z poświęceniem „Koléby” (tak nazywa się górski szałas w podhalańskiej gwarze), połączoną została inna rodzinna uroczystość: zaręczyn pani Panny Lewandowskiej córki Władysława, właściciela miast Chodorkowa i Wasylowalw gub. kijowskiej i Oktawii z Gnatowskich, z p. Antonim Helclem, współwłaścicielem Rzędowic w gub. kieleckiej. Po uroczystym nabożeństwie i poświęceniu domu pobłogsławił serdecznymi słowy młodym wuj — narzeczonej ks. prałat Jan Gnatowski, a tegoż dnia „przysłane my zostało z Rzymu przez kardynała Rampolle błogosławieństwo Ojca Świętego. Dla pozostawienia zaś trwałej pamiątki tego pięknego dnia postanowili, z inicjatywy p. Władysława Lewandowskiego, zebrani członkowie rodzin Lewandowskich, Gnatowskich i Helclów ufundować w budującym się parafialnym kościele w Zakopanem ołtarz, pod wezwaniem św. Jana, w stylu podhalańskim, w jakim wzniesiona jest „Koleba”. [„Słowo” 1894, nr 199 (30 VIII), s. 2]

Czerwony Dwór niegdyś

Projektantem i budowniczym willi był Wojciech Roj, bliski współpracownik twórcy stylu zakopiańskiego Stanisława Witkiewicza. Wojciech Roj (1839-1924) był przewodnikiem tatrzańskim, towarzyszem wielu wypraw dra Tytusa Chałubińskiego. Na przełomie XIX i XX w., jako budarz (cieśla) wznosił wg projektów Witkiewicza, m.in. willę „Korwinówkę”, tj. późniejszą „Okszę” (1895-1896) oraz dom „Pod Jedlami” (1896-1897).

Stanisław Witkiewicz był malarzem i krytykiem sztuki, po osiedleniu się Zakopanem w 1890 r. wysunął ideę polskiego stylu narodowego inspirowanego podhalańskim budownictwem i sztuką ludową.

Fakt powierzenia budowy Wojciechowi Rojowi, bliskiemu współpracownikowi Stanisława Witkiewicza, świadczy o pełnej aprobacie twórcy stylu zakopiańskiego dla inwestycji. Artysta zajęty był w tym czasie, m.in. problemem adaptacji stylu zakopiańskiego do architektury murowanej (w 1901 r. projektował dwór Steckich w Łańcuchowie na Lubelszczyźnie). Korzystał z wypróbowanych współpracowników Wojciecha Roja i Jana Obrochty. Można przypuszczać, że Witkiewicz konsultował projekt willi Lewandowskich.

„Władysławka” była kolejnym budynkiem po „Jutrzence” (1900), zachodnim skrzydle „Koliby” (1901) oraz Bałamurce (1901), którego dach został pokryty nie gontem, lecz dachówką ceramiczną, co zresztą, zgodne było z poglądami samego Witkiewicza, który postulował ochronę przeciwpożarową właśnie poprzez stosowanie ogniotrwałych pokryć dachowych, a także organizację ochotniczej straży ogniowej. W 1911 r. pisał na temat willi „Na Antołówce” wzniesione w 1903 wg projektu jego bratanka, Jana Witkiewicza-Koszczyca, ale mogłoby się odnosić także do „Władysławki”:

Ponieważ gonty ze względów bezpieczeństwa od ognia wychodzą z użycia, „Na Antołówce” więc do pokrycia dachu użytą została dachówka.
[S. Witkiewicza: Styl zakopiański. Z. 2: Ciesielstwo. Lwów 1911]

Czasy Witkacego i Szymanowskiego


Niedługo po ukończeniu budowy w 1904 r. we „Władysławce” zamieszkał Artur Robinstein, który przyjechał do Zakopanego na zaproszenie rodziny Wertheimów. Pobyt ten opisał w swoich wspomnienia zatytułowanych, „Moje młode lata”. Dla kamuflażu zmienił zarówno nazwisko rodziny na Harman, jak i imiona poszczególnych osób

Pisał:
Ćwiczyć na fortepianie mogłem tylko nocą, skupienie się na muzyce w ciągu dnia zupełnie nie wchodziło w rachubę. Późne śniadania, dalekie spacery, przeciągające się obiady, podwieczorki i kolacje właściwie nie pozostawiały chwili wolnego czasu. A ponieważ salon, w którym stał fortepian, był całkowicie odizolowany od reszty domu, zaczynałem pracować, kiedy wszyscy udali się już na spoczynek, a więc prawie o północy, i ćwiczyłem zwykle aż do trzeciej lub czwartej nad ranem. Nie ulega wątpliwości, że te spędzane przy fortepianie noce należały do najpożyteczniejszy w moim życiu. [A. Rubinstein: Moje młode lata. Kraków 1986, s. 138]

W tym czasie Artur Rubinstein poznał w Zakopanem Karola Szymanowskiego i Stanisława Ignacego Witkiewicza. Tak wspominał:

Wkrótce staliśmy się nierozłączni. Dość często wpadali do willi, czasem zostawali na posiłku, ale po uprzejmej rozmowie ogólnej gromadziliśmy się we czwórkę wokół fortepianu i wszczynaliśmy ożywioną wymianę poglądów temat tego czy innego kompozytora, przy czym każdy starał się dowieść własnych racji. Miałem wtedy swoje wielkie de, mogąc wykazać się pamięcią i ku radości Szymanowskiego grywałem Wagnera, Brahmsa Skriabina, a także opery i symfonie. [A. Rubinstein; Moje młode lata Kraków 1986 s. 143]

Z wyjątkiem niewielkiej modernizacji komina, willa nie zmieniała formy architektonicznej przez następne lata, co potwierdza zdjęcie archiwalne. Willa zaznaczona jest na „Mapie Zakopanego” z 1907 r. (uzupełnionej w 1918), ale brak jeszcze domku po wschodniej stronie działki, który odegrał później istotną rolę w historii obiektu.

Jesienią 1918 zatrzymał się we „Władysławce” Stefan Żeromski. Na ten temat Lesław Daull pisał:
Wybuch wojny w 1914 roku zastał Żeromskiego w Wyżnich Hagach po południowej stronie Tatr, skąd natychmiast wrócił do Zakopanego. Po nieudanej próbie wstąpienia Legionów cały okres wojny przemieszkał w Zakopanem, biorąc udział w życiu politycznym.
[L. Dall: Republika zakopiańska. Artyści jako politycy [w:] Zakopane w czasach Rafała Malczewskiego. Pod red. Doroty Folgi-Januszewskiej i Teresy Jabłońskiej. Bosz. T. 2. Olszanica 2006, s. 109]


„Władysławka” w 1918 r.


„Władysławka” odegrała ważną rolę w historii Zakopanego i nie tylko w październiku i listopadzie 1918 r.
W południe 31 października 1918 roku Komitet Oficerski przeprowadził rozbrojenie oddziału wartowniczego, opanował i zabezpieczył wartownię, magazyn broni i amunicji [..] Następnie rozbrojono żandarmerię i opanowano pocztę i dworzec kolejowy. Zakopane z całą okolicą było wolne od zaborcy, jako pierwsza miejscowość zaboru austriackiego zrzuciło pęta niewoli.
Dwaj kapitanowie dr Gustaw Nowotny i Marian Bolesławowicz udali się do sekretarza zakopiańskiej Organizacji Narodowej i poinformowali go o likwidacji garnizonu austriackiego i chęci oddania się do pod rozkazy władzy cywilnej. Wszyscy razem zjawili się u Żeromskiego w willi „Władysławka” na Kasprusiach i po złożeniu meldunku prosili o dalsze rozkazy. Żeromski jeszcze tego dnia zwołał o trzeciej po południu zebranie zarządu Organizacji Narodowej z udziałem przedstawicieli wojska i gminy. [L. Dall: Republika zakopiańska. Artyści jako politycy [w:] Zakopane w czasach Rafała Malczewskiego. Pod red. Doroty Folgi-Januszewskiej i Teresy Jabłońskiej. Bosz. T. 2. Olszanica 2006, s. 111] /

W latach 1918-1922 w willi „Władysławka” mieszkał syn Marii i Jacka Malczewskich Rafał wraz z żoną Bronisławą i malutkim wówczas synem Krzysztofem (ur. 11 XI 1917). Rafał Malczewski był zapalonym taternikiem, narciarzem, ale uprawiał też śladem ojca — malarstwo. Latem 1918 r. do „Władysławki” przyjechała matka Rafała, by pomóc młodym w opiece nad wnukiem.

1918 r. we „Władysławce” odbywał się ślub Kazimierza Schiele, późniejszego prezesa Sekcji Narciarskiej Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego oraz współzałożyciela (wraz z bratem bliźniakiem, Aleksandrem) „Pierwszej krajowej mechanicznej wytwórni nart, i smarów”, która od 1922 r. działała w Zakopanem przy ul. Kasprusie (w budynku, w którym mieści się obecnie cukiernia „Samanta”). Jak wspominał Aleksander Schiele:
Podczas weselnej uczty mego brata Kazimierza na zakończenie obiadu podano czarną kawę i likiery. W sąsiednim pokoju dwaj zaproszeni taternicy już pod małym gazem», wyjęli z łóżeczka maleńkiego Krzysia i rzucali nim jak piłką do siebie z jednego kąta do drugiego. «Uważaj, łap!»> wołali jeden do drugiego. Głośny płacz dziecka zwabił gości do pokoju i uratowali chłopczyka. [A. Schiele: „Rafał i jego sławny ojciec Jacek Malczewski”, rps. Zbiory Specjalne IS PAN w Warszawie, s. 1617]

Zakopiańskie mieszkanie sprzyjało twórczości Rafała, bowiem jak można sądzić ze szkicownika, rok 1918 był dla niego okresem wytężonej pracy.
Pod koniec 1920 r. żona Rafała była ponownie w ciąży. 1 sierpnia 1921 r. w Zakopanem urodziła się Malczewskim córka Zofia, zwana Hipą. Jak twierdzi Dorota Folga-Janiszewska, o tym, że nadal mieszkali we „Władysławce”, mogą świadczyć studia malarskie i rysunkowe Rafała. Rodzina mieszkała tu do listopada 1922 r., kiedy to przenieśli się do własnego domu — willi, „Marysin” przy ul. Zamoyskiego.

W połowie lat 20. XX w. willę „Władysławka” kupiła pani de Pourbeix-Zakrzewska, która zmieniła jej nazwę na „Czerwony Dwór”. W archiwum Franciszka Kotońskiego zachowała się robocza dokumentacja modernizacji i remontu budynku pod nazwą „Plan willi «Czerwony Dwór» własność WP. De Pourbeix-Zakrzewskiej, w Zakopanem Kasprusie”, a można ją datować na lata ak. 1923-1925. Prace objęły m.in. wymianę pokrycia dachowego na blachę oraz przeróbkę schodów frontowych, na trwalsze i wygodniejsze oraz wymianę schodów wejścia kuchennego. Zmiany te potwierdza zdjęcie archiwalne z ok. 1925 r.

W 1930 r. pensjonat w. „Czerwonym Dworze” prowadziła Nimfa Chylewska w czasopiśmie „Kraj” (nr 28 z 12 VII) ukazała się reklama, w której mylnie przypisano projekt Stanisławowi Witkiewiczowi. W sierpniu 1930 r. w oficynce należącej do willi zamieszkał Karol Szymanowski, zanim przeniósł się „Atmy". Jak podaje Maciej Pinkwart, w wynajmie pośredniczył dyrektor Muzeum Tatrzańskiego Juliusz Zborowski. Odwiedzali go tu m.in.: Zofia Nałkowska, Piotr Perkowski, Zbigniew Uniłowski, Henryk Sztompka i dawny mieszkaniec — Rafał Malczewski.

W okresie okupacji budynek nie zmienił swojej formy architektonicznej, jak wynika ze zdjęcia Henryka Josta z 1942 r., znajdował się w dostatecznym stanie technicznym, z resztkami ozdobnych parapetów okiennych w szczycie zachodnim i otwarciu dachowym.

Czerwony Dwór po II wojnie


W 1945 r. budynek został zajęty przez oddział Józefa Kurasia „Ognia”. Stąd ostrzeliwano Urząd Bezpieczeństwa Publicznego, mieszczący się po drugiej stronie potoku w willi „Farys”. W latach 1946-1947 mieściło się tu schronisko młodzieżowe, a przez następne 4 lata prewentorium Robotniczego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci z Krakowa oraz Państwowy Dom Dziecka dla chłopców.

W 1951 r. budynek został przeznaczony na przedszkole. Zostało ono otwarte przez ówczesny Wydział Oświaty Prezydium Miejskiej Rady Narodowej i Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. Patronat nad nowo utworzonym przedszkolem przejęło Towarzystwo Budownictwa Społecznego, które musiało budynek wyposażyć i przystosować do przyjęcia dzieci. Instytucje te prowadziły przedszkole przez jeden rok, a ponieważ budynek wymagał gruntownego remontu, został przejęty przez Zjednoczenie Budownictwa Miejskiego w Krakowie.

Zakład wyremontował i zmodernizował budynek oraz wyposażył w niezbędne urządzenia. Do najważniejszych zmian doszło w wyglądzie elewacji frontowej, bowiem ze względu na potrzebę zwiększenia powierzchni użytkowej i ocieplenia wnętrza oszklono werandę południową.

Czerwony Dwór dzisiaj

W 2010 r. willa „Czerwony Dwór” została wpisana do rejestru zabytków pod nr A115/M. W związku z planowanym remontem i modernizacja budynku, w 2013 r. wykonana została dokumentacja konserwatorska (Zbigniew Moździerz) i fotograficzna (Dawid Moździerz), a w 2015 r. w Pracowni Projektowej „Rybka” (główny projektant Andrzej Chowaniec Rybka) został opracowany projekt architektoniczno-konserwatorski obiektu, zatwierdzony ostatecznie rok później.

W latach 2017-2018 przeprowadzony został remont konserwatorski budynku przez firmę Tatrzańską Wojciecha Pawlikowskiego z Małego Cichego. M.in. podbito fundamenty, wymieniono zewnętrzną stolarkę okienną, wzmocniono stropy, wymieniono instalację elektryczną wodociągową, odrestaurowano piece i elementy snycerskie, oczyszczono ściany zrębowe, wymieniono pokrycie dachowe z blachy płaskiej, na blachę aluminiową gontopodobną, żeby nawiązać do pierwotnego wyglądu budynku.

Źródło:
Gabloty informacyjne obok Czerwonego Dworu
Scenariusz: Zbigniew Moździerz, Małgorzata Wnuk


Nie ma jeszcze żadnych recenzji.
0
0
0
0
0
Wróć do spisu treści